
Jakież było moje zdziwienie pierwszego dnia swojego pobytu we Włoszech, gdy na śniadanie zaserwowano mi cappuccino i croissanta! Ze względu na to, że jestem niesamowitym łasuchem nie zasmuciło mnie to, a wręcz przeciwnie - na mojej twarzy natychmiast namalował się wielki uśmiech.
Colazione spożywa się zazwyczaj od razu po przebudzeniu i składa się ono z cappuccino albo espresso, ewentualnie soku owocowego, najczęściej ze świeżo wyciskanych pomarańczy oraz słodkości. Mogą to być wspomniane już croissanty (z kremem budyniowym, marmoladą, czekoladą, nutellą lub samym masłem), ciasta babkowe, kruche ciasta z dżemem. Opcjonalnie sławne pane e nutella - chleb z nutellą, cornflakes - płatki śniadaniowe.
Śniadania są lekkie (w tym sensie, że nie najemy się nim na długo), szybkie i SŁODKIE! Zaglądając na włoskie stoły w porze śniadaniowej nie znajdziemy jajecznicy, kanapek czy parówek.
Ci bardziej zapracowani rozpoczynają dzień od kawy. Piją ją szybko w barze (na stojąco). Wiele takich barów oferuje "karnety na kawę". Sama kawa we włoskich barach (i nie tylko) jest bardzo tania. Kosztuje ok 1 euro. Nieco droższa może być w miejscach turystycznych i centrach miast.
Kto się pisze na włoskie śniadanie? :)
Uwielbiam włoskie śniadania
OdpowiedzUsuńUwielbiam włoskie śniadania
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuń