22 września 2015

"LIVIGNO FEEL THE ALPS..."

Miało być "gorąco, piaszczyście, oceaniście, wyspiarsko"... jednakże kobieta zmienną jest!
Będzie włosko, górsko, sportowo, rodzinnie, aktywnie i ciekawie! Oto esencja dzisiejszego wpisu. 
Moi Drodzy; Panie i Panowie przed Wami nowa propozycja aktywnego, rodzinnego wypoczynku - Livigno! Królestwo górskie nie tylko dla kolarzy ;)


"Livigno feel the alps..." - hasło reklamowe tej urokliwej miejscowości.
Livigno to jedna z najbardziej renomowanych miejscowości turystycznych we włoskiej części Alp.
Jest wymarzoną miejscowością dla tych, którzy cenią sobie kontakt z naturą, poszukują chwili relaksu, chcą oddychać czystym powietrzem i przy odrobinie szczęścia złapać trochę słońca (pogoda potrafi płatać figla).
Chcąc poczuć się jak w raju, wystarczy spojrzeć na majestatyczną panoramę górską obejmującą łąki i całe połacie zieleni, albo pójść nad jezioro otaczające góry. 


Widok na piękne Alpy oraz centrum miasta

Majestatyczne Alpy o poranku
Jeziora otaczające góry, to we Włoszech codzienność ;) 
Podczas pobytu w tej urokliwej miejscowości możemy całkowicie zapomnieć o naszych czerech kółkach, bowiem komunikacja miejska kursuje tutaj całkowicie za darmo (dobry sposób na obniżenie i tak cały czas dużego ruchu samochodowego) i dociera we wszystkie atrakcyjne miejsca! W okresie letnim funkcjonują dwie linie, a w sezonie zimowym - cztery.
Dla turystów  dostępne są: 124 hotele, 1625 apartamentów, 7 pól kempingowych i 3 agroturystyki. Turystów tutaj bowiem nie brakuje, co widać na zawsze zatłoczonym deptaku.  
Sama natura i jeszcze więcej kwiatów 

Livigno to także raj dla ... zakupoholików, ponieważ leży ono na obszarze strefy wolnocłowej - towary nie są obciążone akcyzą i VATem. Możemy więc "za grosze" kupić perfumy, alkohol, papierosy, benzynę i wiele, wiele innych. Przy wyjeździe znajduje się urząd celny, gdzie dokonuje się "wyrywkowej" kontroli zakupionych towarów (na wszystko są nałożone limity, o których napiszę następnym razem).

Już wkrótce szukajcie wpisów o Livigno związanych ze: sportem, zakupami i ... jedzeniem!


A Ty, byłeś już w Livigno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz